Zastanawiacie się dla czego wybrałem to zdjęcie na mój blog?

Czy wiecie że astronauta przed lotem w kosmos przechodzi specjalne wielogodzinne procedury? Każda minuta jest dokładnie zaplanowana. Zupełnie jak Panna Młoda. Najtrudniejsza faza lotu to start, do którego możemy porównać ślub. Wyobraźcie sobie że Panna Młoda bardzo chce siusiu w czasie przysięgi, albo Pan Młody zasypia zmęczony przy stole gdy na weselny parkiet wjeżdża tort weselny. Proste czynności naszego organizmu, jego dobowego cyklu trzeba zsynchronizować z dniem ślubu. Potrzebne są: wypoczynek, lekkie pożywne śniadanie, dobry plan dnia, delegacja zadań, dostępna dla wszystkich tablica informacyjna, kondycja.

Wypoczynek

Dzień ślubu to jakże inny dzień od pozostałych. Goście pamiętają tylko ślub i wesele, para młoda zaś, wszystkie trudy dnia ślubu, spóźnienie makijażystki, pomylony adres przez ślubne auto, czy tort który miał być z wiśniami a był z truskawkami.

Dla tego ten dzień warto poddać procedurze ,,końcowego odliczania,, jak byście lecieli w kosmos. W tle tych wydarzeń, ogromne decydujące znaczenie odegra Wasza kondycja fizyczna, jasny wypoczęty umysł i ciało. To idealny warunek aby zminimalizować stres, uczucie podenerwowania, lepiej kontrolować sytuację, a w miarę potrzeb podejmować szybko dobre świadome decyzje.

Najważniejsze jest dostarczenie organizmowi dostatecznej ilości snu, dzięki któremu pozbędziemy się zmęczenia z tygodnia, zregenerujemy siły do podołania trudom i oczywiście przyjemnościom dnia ślubu. Zastosujcie reżim godzina 23 i śpimy. Przerzućcie to co musicie zrobić prawie nocą kosztem snu, na rześki poranek.

Inna metodą często stosowana przez Młodych to kilka dni wolnego przed ślubem. Zdecydowanie pozwoli to na rozłożenie przygotowań do ślubu, spraw do załatwienia na mniej napięty grafik, z chwilami dla siebie i wypoczynek. Można przy takim urlopie przestawić sobie biologiczny zegar, aby nie mieć za sobą wstawania o 5 rano do pracy. Nieco później wstawać, i później kłaść spać, aby przystosować się do bycia na obrotach na weselu do rana.

Delegacje

Wiele przyszłych Par Młodych uważa że trzeba wszystkiego dopilnować osobiście, bo inaczej będą niedociągnięcia. To zdecydowanie zwiększa Wasz stres, a czasem oczekiwanie rzeczy niemożliwych. Zawsze trzeba przyjąć margines, że coś może nie być dokładnie tak jak się spodziewaliście. NIE JEST TO POWÓD do oceny ze ślub czy wesele było nie udane.

Zróbcie listę osób które w odpowiedzialny sposób mogą przejąć od was część przygotowań. Dom każdej osoby przypiszcie umiejętności, talenty, które mogą być przydatne w przygotowaniach do ślubu i w dniu ślubu. Potem przydzielcie zadania. Nie koniecznie muszą to być świadkowie. Jeśli macie duże wesele i jest naprawdę dziesiątki drobiazgów i dużych spraw do ogarnięcia, warto wziąć konsultanta ślubnego. Często są to bardzo dokładne Panie w swoim fachu. Ponadto dla Was jest to pierwszy ślub i wesele, nie wszystko co nawet oczywiste musicie wiedzieć. A konsultant ślubny ma za sobą dziesiątki dobrze zrobionych ślubów i wesel, i wiele rzeczy zrobi od Was lepiej, a w dniu ślubu będzie ,,działał w tle,, dając Wam poczucie bezpieczeństwa.

Delegujmy zadania w dniach przed ślubem na innych. Sprzątanie auta, porządki wokół domu, czy remont pokoju gdzie będzie błogosławieństwo, trzeba zrobić odpowiednio wcześniej, i najlepiej poprosić o pomoc najbliższych. Na pewno chętnie pomogą, a taki już mamy charakter że pomagamy żeby mieć swój udział w ważnym wydarzeniu.

Dzięki temu nie będziemy opadać z sił w dzień ślubu np. po malowaniu pokoju Panny Młodej.

Śniadanie

Zawsze, każdego dnia, dla młodych i starszych najważniejszy jest poranny posiłek, śniadanie. Bezwzględnie Młodzi powinni zaplanować odpowiednie menu na śniadanie, lekko strawne, pożywne, dające energię przynajmniej do pierwszego posiłku na weselu.

Kondycja

Panno Młoda. Na co dzień jesteśmy w luźnych lekkich ubraniach, nogi nie są zamęczane butami na obcasach. Jak zniesiesz cięższą, spiętą na ścisło usztywniająca ciało suknię ślubną, ciągnący za włosy długi welon, albo zmęczenie stóp w nie rozchodzonych ślubnych butach?

Dobrze jest się przed ślubem trochę rozruszać, szczególnie gdy mamy siedząca pracę. Spróbujmy trochę sportu. na dwa miesiące przed ślubem piętnaście minut do pół godziny wysiłku. na miesiąc przed przez godzinę, i sprawdźmy czy dajemy radę – tyle mniej więcej jest nam potrzebne energii aby podołać kondycyjnie w dniu ślubu, i wytrzymać przynajmniej do końca pierwszego tańca. Najbezpieczniej jest spróbować nabrać trochę kondycji na siłowni, gdzie jest aerobik dla pań, wystarczy miesiąc przed ślubem, dwa razy w tygodniu. Można też i rower, bieganie, ale tu jest większe ryzyko kontuzji która może być kłopotem w dniu ślubu.

Bardzo dobrym pomysłem, a jednocześnie bardzo przydatnym w dniu ślubu, jest kurs tańca towarzyskiego. Trwa on dwa lub trzy miesiące, dwa razy w tygodniu po godzinie. Młodzi nabierają odpowiedniej kondycji, mogą dać piękny popis na parkiecie, nawet po męczącym ślubie.

Stres

Spanikowana przyszła teściowa? Świadkowa która nic nie może znaleźć? Goście z daleka zabłądzili i nie wiedzą jak dojechać? Spóźniła się pani od makijażu, a Pan Młody nie wie gdzie schował ślubne buty? NIE !!!

Nic z tych rzeczy nie może się dziać w dniu ślubu. Stres i nerwowa atmosfera zaburzy klimat tego dnia, a nawet wywróci do góry nogami cały grafik.

Jak poradzić sobie ze stresem? Zdecydowanie NIE alkohol. Takie zwyczaje i tradycje, no to po jednym ze świadkiem czy teściem – zdecydowanie odradzam, gdyż znosząc stres na chwilę potem mogą spotęgować pobudliwość, osłabiają koncentrację, refleks, zdolność do szybkiego podejmowania dobrych decyzji.

O wiele lepsze rezultaty przynoszą wdrożone na dłużej przed ślubem antydepresanty: ćwiczenia oddechowe, dieta bogata w witaminy poprawiające sprawność naszego układu nerwowego jak magnez i witaminy grupy B, wypoczęty umysł, wysypianie się, dbałość o kondycję czyli zwiększenie aktywności fizycznej jak dłuższe spacery, nie forsujący jogging, jazda na rowerze, odstawienie używek jak papierosy czy alkohol, lub po prostu pójście do teatru, restauracji na romantyczna kolację.

Zastanówcie się, czy przypadkiem jedno z was nie cierpi na depresję. Jest to podatne podłoże do małżeńskiego falstartu, a przecież zależy Wam na szczęściu. Tutaj jedyna rada jest udanie się do specjalisty. To najlepszy pomysł, i w cale nie jest tematem tabu. W otaczającym nas świecie człowiek egzystuje w wyjałowionej od życia blisko naturze pustyni z betonu i szkła, w ciągłym teleinformatycznym zgiełku. Kilka dobrze rozpoznanych dołków przez psycholożkę i dobranych motywacji zdecydowanie poprawi Twój komfort życia, odzyskasz siły, aktywność wobec partnera, a może dążenie do ambitniejszych planów na przyszłość.

Ponieważ w związki wstępują głownie młodzi ludzie, są oni bezpośrednio po ukończeniu szkół z traumatycznymi nie raz egzaminami, po doświadczeniach z pierwsza pracą, problemami samodzielnego życia, a może z niezagojonymi ranami po pierwszych uczuciowych porażkach. Dla tego polecam poradę u certyfikowanego psychologa, jeśli czujesz emocjonalnie że ślub cię przerasta, i zalegają Ci w pamięci negatywne afekty z przeszłości.

Presja czasu

Drugim dobrym aczkolwiek już we własnych rękach sposobem, jest danie sobie więcej czasu, nie łapanie terminów ślubu z okazji że wolna sala na ostatnia chwilę, czy orkiestra. Lepiej dobrze wszystko zorganizować, mieć czas na celebrowanie stanu narzeczeństwa, nawet przełożyć termin na nastawiony rok, na spokojnie, bez nerwów, czy presji otoczenia. Zyskacie: dobry plan, czas dla siebie i więcej romantycznych chwil, czy wakacji po prostu bez dzieci, możliwość uzbierania większego budżetu i znalezienie bardziej optymalnych ofert na fotografa, kamerzystę, salę weselną.

Może po drodze będzie ślub w waszej rodzinie, czy u znajomych, który pozwoli wam na dyskretna obserwację jak oni sobie ze wszystkim poradzili. Możecie też jak w kinie wyobrazić siebie na ślubnym kobiercu, przeżywając ślub innej pary.

Plan Dnia Ślubu

Mała tablica z kredkami wywieszona w centrum domu Pani Młodej, z harmonogramem dnia kontaktami do podwykonawców i najbliższej rodziny, to doskonały przepis na dobra organizację.

Tylko niezbędne telefony do kontaktu: kwiaciarnia, pani makijażystka, świadkowie, zespół który ma przyjechać pod dom, kierowca auta ślubnego, kamerzysta, fotograf, florystka dekorująca kościół i salę, manager sali weselnej, a nawet ksiądz czy kościelny.

Pani Młoda nie jest nękana przez wszystkich, co i kiedy ma się dziać i może skupić się na sobie. Rodzina, fotograf, kamerzysta, makijażystka, mogą sobie wszystko na tej tablicy sprawdzić, i być w odpowiednim momencie kiedy są potrzebni.

Zamiast szukania smartfonów, a potem który to był numer do fryzjerki, taka ogólnodostępna informacja na tablicy doskonale skróci czas dostępu do potrzebnych kontaktów.

Doskonale sprawdza się podzielenie dnia na kwadranse, i zawsze z pewnym zapasem czasowym. Spróbujcie też tuż przed wyjazdem na ślub zarezerwować tylko dla siebie przynajmniej 10 minut na odpoczynek i chwilę refleksji np. w przydomowym ogródku.

Co ważne? Nie tylko Para Młoda podlega rygorom przygotowań. Cała Wasza rodzina powinna przystosować się do Waszego grafiku. Dla tego na tablicy rozpiszcie tez inne osoby które kwadrans po kwadransie, maja okienko na fryzjerkę, włożenie sukni, makeup. Wszyscy muszą wiedzieć kiedy mają czas dla Siebie aby Wam nie przeszkadzać. Wszyscy uczestniczycie, czasem pod jednym ciasnym dachem, w malowaniu i robieniu fryzury, ubieraniu, panowie stoją w kolejce do golenia w łazience, itp. Dom zamienia się w gabinet kosmetyczny, makeup, osobą garderobę dla panów i pań, jak w teatrze przed przedstawieniem.

Na drzwiach pokoi wywieście grafik kto i o której godzinie ma okienko dla siebie, do ubrania się, do makijażu, czy fryzjerki. Dzięki temu unikniecie konfliktów zdarzeń np. takich że Panna Młoda ubiera się w tym samym czasie co Pan Młody, i niemożliwe jest wykonanie pełnego spokojnego reportażu jak się ubieracie, bo dwie rzeczy dzieją się w różnych miejscach dla fotografa i kamerzysty jednocześnie. A jak jest plan, i grafik na drzwiach to kamerzysta wie ze o godzinie 14 kameruje Pana Młodego, a o 14:30 Pannę Młodą. Nie dojdzie wtedy do niedyskretnych sytuacji, że nie wejdzie ktoś do pokoju panny Młodej za wcześnie jak np. zakłada stanik.

Fryzjer i makijaż w domu czy w salonie?

Miejsce przygotowań fryzury i makijażu ślubnego ma wielki wpływ na zachowanie spokojnej atmosfery w dniu ślubu. Polecam zaprosić fryzjera i makijażystkę do domu Panny Młodej. Jeżdżenie po nawet małym mieście wymaga ciągłego szykowania się do samochodu, tracimy ceny czas. Najgorzej jest w małych miejscowościach, gdzie trzeba wiele kilometrów dojeżdżać do najbliższego salonu.

Dla tego opcja fryzjera i makijażu z dojazdem do klientki pomimo konieczności dopłaty, jest najlepszym rozwiązaniem w dniu ślubu. Trzeba zapewnić dla przyszłej panny młodej komfort, najlepiej zamykany przestronny pokój tylko do jej dyspozycji. Jakże czasem ważna jest dyskusja nad cieniem do powiek, w której nie można przeszkadzać.

Zobaczcie film jak spokojnie i sprawnie mogą przebiegać takie przygotowania w domu Panny Młodej. Fryzura nie jest zbyt skomplikowana, ale nawet jeśli macie dłuższe włosy wymagające więcej pracy, kręcenie loków, itd. naprawdę przyjemniej ten czas spędzić spokojnie w domu z dobra fryzjerką.